Pieśń Awatara - Piotr Lutyński - refleksja po wernisażu (+ dokumentacja fotograficzna)
Nowe wątpliwości. Granie ról. Kto jest bardziej kim? Osmotyczne przenikanie psychiki w cyfrowy świat. Czy coś przenika w drugą stronę? Przewartościowanie. Co jest bardziej prawdziwe?
Zerojedynkowy Thanatos. Czy stając się bardziej cyfrowym stajemy się bardziej umarłym? Czy bity wchodząc w nasz analogowy świat zaczynają żyć własnym życiem? Czy awatar świeci własnym światłem, czy odbitym? Czy na zawsze pozostanie pustą kukłą, czy jest naczyniem, w które przelewamy nasze ja. Czy w skorupie jest duch?
Dwa awatary. Dwie interpretacje. Obie równoprawne. A może jest i trzecia?
Lutyński patrzy na awatary. Patrzy uważnie i z nadzieją. Ale w razie czego ma kurę i nie zawaha się jej użyć.
Cezary Ostrowski